Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Szczytno: Policjanci szczycieńskiej „drogówki” eskortowali 45-latka, którego dom stanął w płomieniach.

Policjanci zakładając mundur i rozpoczynając codzienną służbę nigdy nie są w stanie przewidzieć, z czym danego dnia przyjdzie im się zmierzyć. Czasami nawet zwykła kontrola drogowa może zakończyć się tak, że w przeciągu kilku minut mundurowi znajdą się już w całkiem innym miejscu, podejmując priorytetowe działania mające na celu ratowanie życia, zdrowia i mienia ludzkiego. W takie sytuacji znaleźli się funkcjonariusze szczycieńskiej „drogówki” mł. asp. Mariusz Mikulak oraz sierż. Jacek Kaczmarczyk, którzy eskortowali 45-letniego mieszkańca Wielbarka, który otrzymał telefon od żony, że jego dom stanął w płomieniach.

Wczoraj (17.03.21r.) policjanci z referatu ruchu drogowego szczycieńskiej czuwali nad bezpieczeństwem kierujących poruszający się na terenie miasta i gminy Wielbark. Parę minut po godzinie 16:00 na ulicy 1 Maja zauważyli pojazd marki VW, którego kierowca nie zastosował się do znaku P-4 przekraczając linie podwójnie ciągłą. Funkcjonariusze postanowili zatrzymać VW do kontroli drogowej. Okazało się, że za kierownicą pojazdu siedział 45-letni mieszkaniec Wielbarka. Mężczyzna na widok policjantów od razu wyraził skruchę i oświadczył, że śpieszy się do domu, gdyż otrzymał telefon od swojej żony, że pali się jego dom.

Mundurowi natychmiast odstąpili od kontroli drogowej i polecili mężczyźnie, aby ten jechał przed nimi wskazując drogę do swojego miejsca zamieszkania.  Pod wskazanym adresem policjanci szczycieńskiej „drogówki” potwierdzili, iż z wejścia do piwnicy budynku wydobywał się gęsty, czarny dym. Na podwórku przed domem stała 38-letnia małżonka mężczyzny oraz trójka ich dzieci w wieku 5, 11 i 14 lat.

Mł. asp. Mariusz Mikulak wspólnie z sierż. Jackiem Kaczmarczykiem próbowali wejść do piwnicy budynku, aby ustalić źródło pożaru. Ogień jednak tak się rozprzestrzenił, że wysoka temperatura uniemożliwiła im podjęcie działań bez specjalistycznego sprzętu. Szczycieńskim funkcjonariuszom udało się jednak pozamykać okna w pomieszczeniach, aby ograniczyć dostęp tlenu, a co za tym idzie rozprzestrzenianie się pożaru.  Następnie mundurowi polecili 45-latkowi, aby wyjechał on swoimi pojazdami, które zaparkowane był na terenie posesji, a znajdowały się blisko źródła ognia.

W między czasie na miejscu zdarzenia pojawiły się dwa zastępy straży pożarnej - OSP Wielbark, a niespełna kilka minut później PSP Szczytno. Strażacy oświadczyli, że w wyniku pożaru ziszczeniu uległ sprzęt gospodarstwa domowego. Właściciel domu wycenił wartość poniesionych strat na kwotę blisko 10 tys. złotych.

Na szczęście nikt z domowników nie doznał żadnych obrażeń ciała. 45-latek podziękował mundurowym za pomoc i natychmiastową reakcję. Szczycieńscy mundurowi zaś zakończyli podjętą kontrolę drogową pouczeniem 45-latka.

 

Powrót na górę strony