Szczytno: Alkohol ukradła po to, żeby go wypić. Trafiła do szpitala, a odpowie przed sądem.
O tym, że kradzione nie tuczy przekonała się wczoraj 53-letnia mieszkanka Szczytna. Kobieta ukradła w jednym z miejskich marketów dwie butelki markowego alkoholu. Gdy ochrona sklepu poinformowała ją, że wzywa policję, ta uznała, że przecież nie po to wzięła mocne trunki, żeby je teraz oddać i jednym haustem wypiła część zawartości jednej z butelek. Ta zachłanność nie wyszła jej na dobre, ponieważ poczuła się źle i karetką pojechała do szpitala. Policjanci skierują do sądu wniosek o ukaranie zachłannej kobiety.
Wczoraj wczesnym przedpołudniem szczycieńscy policjanci zostali wezwani do jednego z miejskich marketów, gdzie doszło do kradzieży sklepowej.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze zastali 53-letnią kobietę pod opieką ochrony sklepowej. Jak się okazało, kobieta narzekała na złe samopoczucie i niewyraźne bóle wewnątrz brzucha. Policjantom powiedziała, że nie po to ukradła alkohol, żeby go teraz oddawać i przed chwilą wypiła szybki łyk trunku.
Wódka gatunkowa, którą 53-latka przywłaszczyła byłą na tyle mocna, że spożywana tak gwałtownie wpłynęła na samopoczucie kobiety.
Wezwana na miejsce załoga pogotowia ratunkowego na skutek uskarżania się pacjentki na nieokreślone bóle wewnętrzne, podjęła decyzję o przetransportowaniu kobiety do szpitala na obserwację.
Taki przebieg wczorajszej interwencji nie wpłynie na złagodzenie postępowania karnego wobec 53-latki. Bynajmniej, policjanci skierują do sądu wniosek o ukaranie kobiety za dokonaną kradzież sklepową.
Kodeks wykroczeń przewiduje za ten czyn karę aresztu, ograniczenia wolności albo karę grzywny.