Szczytno: Z latarkami po nocy szukały rasowego kota.
Szczycieńscy policjanci myśleli, że już nic ich nie zaskoczy. A jednak. Dzisiejszej nocy trzy, spokrewnione ze sobą mieszkanki naszego miasta, napędziły niezłego stracha swoim sąsiadom. Otóż, przyświecając sobie latarkami penetrowały cudzą posesję w poszukiwaniu własnego, rzekomo rasowego kota. Kobiety twierdziły, że kot bez ich zgody poszedł łapać cudze myszy. Policjanci po raz kolejny załagodzili sąsiedzki spór.
Praktycznie codziennie piszemy o różnych interwencjach, które podczas służby podejmują szczycieńscy policjanci. Ile obszarów życia codziennego, tyle rodzajów interwencji. Ilu ludzi uczestniczących w nich, tyle rozwiązań.
Szczycieńscy policjanci myśleli, że już chyba żaden powód wezwania patrolu interwencyjnego ich nie zaskoczy. A jednak.
Dzisiejszej nocy funkcjonariusze zostali wezwani do jednej ze szczycieńskich posesji w związku ze zgłoszeniem, że ktoś po niej chodzi.
Gdy policjanci przybyli na miejsce okazało się, że trzy spokrewnione ze sobą mieszkanki naszego miasta wyposażone w latarki, penetrowały przedmiotową posesję w poszukiwaniu, jak stwierdziły, swojego rasowego kota.
Panie powiedziały policjantom, że mimo zakazu jaki wydały zwierzęciu, on poszedł do sąsiadów i łapał tam cudze myszy.
Zdecydowany opór wychowawczy sprawił, że kobiety postanowiły znaleźć kocura i przenieść go na swoją stronę.
Cóż było robić.
Policjanci nakazali paniom opuść obcą posesję. Doradzili ponadto, aby właścicielki zabezpieczyły kota w taki sposób żeby na przyszłość go nie poszukiwać.